No właśnie, co? Miał być feniks, takie było założenie. Tymczasem mój kochany mąż powiedział, że to … latająca kura 😉 Ale ma wyobraźnię. Ja zostanę jednak przy feniksie. Uszycie jego zajęło mi mało czasu, może dlatego, że jego wymiary to 44,5 cm x 47 cm – niewiele. Powstał z chęci wykorzystania choć części skrawków, które posiadam. Skrawki układałam na kanapce i pikowałam z wolnej ręki – bez flizeliny, bez kleju … dało radę i było nawet bardzo przyjemnie. Efektem moich działań jest ten oto art quilt, który macie okazję pooglądać. Mam nadzieję uszyć jeszcze kiedyś coś w podobnej technice, bo to zdecydowanie coś co luuuuubię 🙂
English: Exactly, what? He was to be a phoenix, that was the plan. Meanwhile, my dear husband said it is … a flying hen;) He has got an imagination. I’ll stay by the phoenix. The sewing took me a little time, maybe because its dimensions are 44.5 cm x 47 cm – quite small. It was created from a desire to use a part of the scraps that I have. The scraps were placed on the sandwich and quilted free motion – no fleece, no glue … it was manageable and it was even very nice. Here is the result of my actions, the art quilt that you have the opportunity to watch. I hope I’ll sew something with this technique once again, because it’s definitely something I liiiiike 🙂
Zatkało mnie z wrażenia! Piękny Feniks :). Troszkę przypomina pawia, równie strojnego i eleganckiego:). Jestem pod ogromnym wrażeniem staranności wykonania, dokładności, pomysłu…:). Mnie takie rzeczy jednak przerażają :).
Feniks to jest, jak stwierdził mój M rzucając okiem znad swojego komputera, zaraz oczywiście dodał, że skrzydła ta tak… a ogon to tak… generalnie jednak ocenił „ładne”. Dla mnie osobiście zapierające dech w piersiach.
Karolina, dla mnie to nie tylko Feniks ale piękny Feniks, bardzo podoba mi się pikowanie wychodzące poza tkaninę Feniksa tworzące końcówki piórek i te ” fruwające ” kawałki pokazujące ruch – super. Taka technika bardzo do mnie przemawia 🙂
Karolina, przepiękna cała kompozycja. Oczywiście, że feniks, tyle, że ona feniks, a nie on. Piękna feniksówna, doskonałe tło. Ten błękit podkreśla urodę płomiennych piór.
Kura to to na pewno nie jest – jeśli już to złota kaczka 😀 chyba taką bajke ostatnio przeglądałam 😀 no ale tak na serio – artquilt OBŁĘDNY!! zazdroszczę tym bardziej, że ja chyba jeszcze długo długo nie odważę się nawet w tajemnicy uszyć cokolwiek, co by choć w ułamku procenta było tak niesamowite, jak Twój Feniks 🙂
Karola – jest wiele rzeczy, których z pewnością nie można Ci odmówić – wyobraźni, talentu, umiejętności, odwagi i samodyscypliny…. Brawo! Ten art quilt jest tego doskonałym potwierdzeniem!
PS
Chciałabym mieć choć połowę z Twoich cech, by tak koncertowo wykorzystywać „skrawki” :)))
Brakuje mi słów, żeby opisać mój zachwyt nad tą pracą. Rewelacja, boskie, cudowne, genialne, wow. Ja jestem po pierwszych zajęciach w szkole patchworku i już wiem, że to nie była ostatnia wizyta i uczenie się 🙂
Nie, no… po prostu jesteś niesamowita! Ten feniks jest OBŁĘDNY. Zapiera dech na zdecydowanie dłuższą chwilę. Absolutne cudo. Podziwiam bez dwóch zdań. 🙂
Sarna, to jeden z moich ulubionych tematów do pracy i pewnie nie tylko dla mnie. Dlatego więc nie powinien nikogo dziwić ten art quilt. Kolejna praca, którą miałam przyjemność szyć, uwielbiam składać kawałeczki tkanin na vliesofix’ie i patrzeć na powstały patchwork. To taki mój sposób na ucieczkę od rzeczywistości 🙂
Crazy Stripes Poduszka z założenia miała być kolorowa, trochę szalona, ale bez przesady. Wyszły dwie, jedna już pojechała do nowych właścicieli (mam nadzieję, że się spodoba), druga będzie do kupienia. Wymiary poduszek to 38 cm x 44 cm. Każda ma w środku własnoręcznie uszyty wkład bawełniany z antyalergicznym wypełnieniem. Do ozdobienia poduszek użyłam ściegu wężykowego, …
Krasnoludki Ta poduszka powstawała stopniowo- i do końca nie wiedziałam jak będzie wyglądała. Miałam tkaninę w czterech różnych kolorach, którą bardzo lubiłam i z której chciałam uszyć coś innego, coś nowego. Tak stopniowo powstawał ten kalejdoskop- z krasnali. Kiedy skończyłam tę poduszkę , znalazłam informację o Modern Mini Quilt Challenge na blogu Ellison Lane i postanowiłam …
Siedzimy w domu, stosując samoizolację i chroniąc się przed koronowirusem – pewnie jak większość świata.To świetny sposób na rozwijanie swojej kreatywności i pracowanie nad projektami, na które nie mieliśmy wcześniej czasu.Tym sposobem udało mi się dokończyć trzecią część mojej ostatniej serii prac.Ten kawałek był inspirowany mimozą, choć gdy teraz na niego patrzę, to przychodzi mi …
Feniks czy …
Phoenix or …
No właśnie, co? Miał być feniks, takie było założenie. Tymczasem mój kochany mąż powiedział, że to … latająca kura 😉 Ale ma wyobraźnię. Ja zostanę jednak przy feniksie. Uszycie jego zajęło mi mało czasu, może dlatego, że jego wymiary to 44,5 cm x 47 cm – niewiele. Powstał z chęci wykorzystania choć części skrawków, które posiadam. Skrawki układałam na kanapce i pikowałam z wolnej ręki – bez flizeliny, bez kleju … dało radę i było nawet bardzo przyjemnie. Efektem moich działań jest ten oto art quilt, który macie okazję pooglądać. Mam nadzieję uszyć jeszcze kiedyś coś w podobnej technice, bo to zdecydowanie coś co luuuuubię 🙂
English: Exactly, what? He was to be a phoenix, that was the plan. Meanwhile, my dear husband said it is … a flying hen;) He has got an imagination. I’ll stay by the phoenix. The sewing took me a little time, maybe because its dimensions are 44.5 cm x 47 cm – quite small. It was created from a desire to use a part of the scraps that I have. The scraps were placed on the sandwich and quilted free motion – no fleece, no glue … it was manageable and it was even very nice. Here is the result of my actions, the art quilt that you have the opportunity to watch. I hope I’ll sew something with this technique once again, because it’s definitely something I liiiiike 🙂
Pozdrawiam
Karolina
23 komentarze do “Feniks czy …”
Kasia
Zatkało mnie z wrażenia! Piękny Feniks :). Troszkę przypomina pawia, równie strojnego i eleganckiego:). Jestem pod ogromnym wrażeniem staranności wykonania, dokładności, pomysłu…:). Mnie takie rzeczy jednak przerażają :).
Majsterkowiczka
Feniks to jest, jak stwierdził mój M rzucając okiem znad swojego komputera, zaraz oczywiście dodał, że skrzydła ta tak… a ogon to tak… generalnie jednak ocenił „ładne”. Dla mnie osobiście zapierające dech w piersiach.
Ewa
Jasne ,że Feniks …odrodzony gotowy do lotu… cudnie to zrobiłaś..kolorystyczne zestawienie też zapiera dech w piersiach ….
kiboko
Karolina, dla mnie to nie tylko Feniks ale piękny Feniks, bardzo podoba mi się pikowanie wychodzące poza tkaninę Feniksa tworzące końcówki piórek i te ” fruwające ” kawałki pokazujące ruch – super. Taka technika bardzo do mnie przemawia 🙂
maszycielka
Przepiękny. Po prostu cudo. Malujesz igłą po tkaninie.
Lilka
Karolina, przepiękna cała kompozycja. Oczywiście, że feniks, tyle, że ona feniks, a nie on. Piękna feniksówna, doskonałe tło. Ten błękit podkreśla urodę płomiennych piór.
Jolcia
Karolina 🙂 Dobra passa trwa! Super art!
Asia
WOW!! ej serio mega jest.
barbaratoja
Rzeczywiście dech zapiera, piękny!
Cottoncafe
niezwykły!
Renata
Wow….. piękny 🙂
Magdalena
Ach ci mężczyźni! Oni zawsze mają jakieś dziwne skojarzenia 😉
Ps. Przepiękna praca!
Kamila@ Work-With-Patches
Piękna feniksowa a nie jakaś tam kura 😉 Bardzo mi się podoba kolorystyka i pikowanie piórek 🙂 Cudo! Artystyczna robota.
Pozdrawiam
Kamila
Paulina
Kura to to na pewno nie jest – jeśli już to złota kaczka 😀 chyba taką bajke ostatnio przeglądałam 😀 no ale tak na serio – artquilt OBŁĘDNY!! zazdroszczę tym bardziej, że ja chyba jeszcze długo długo nie odważę się nawet w tajemnicy uszyć cokolwiek, co by choć w ułamku procenta było tak niesamowite, jak Twój Feniks 🙂
Ada
Ja również uważam, że Feniks, choć niewątpliwie feniks to też kurak. Poza tym praca zapiera dech w piersiach. Brawo.
Katarzyna
Karola – jest wiele rzeczy, których z pewnością nie można Ci odmówić – wyobraźni, talentu, umiejętności, odwagi i samodyscypliny…. Brawo! Ten art quilt jest tego doskonałym potwierdzeniem!
PS
Chciałabym mieć choć połowę z Twoich cech, by tak koncertowo wykorzystywać „skrawki” :)))
Gosia @ Quilts My Way
Wypowiadałam się już na FB, ale tutaj też w końcu mogę…
Twój Art Quilt jest RE-WE-LA-CYJ-NY !!!!
A ile nici na niego zużyłaś?
aneta
Brakuje mi słów, żeby opisać mój zachwyt nad tą pracą. Rewelacja, boskie, cudowne, genialne, wow. Ja jestem po pierwszych zajęciach w szkole patchworku i już wiem, że to nie była ostatnia wizyta i uczenie się 🙂
betyipiernaty
Ha! Jestem pod wrażeniem… pikowanie luźnych skrawków – fiu, fiu!!
Wspaniała praca!!
Mgiełka ściegiem do celu
WOW WOW WOW WOW WOW – no dobra starczy 🙂
REWELACJA!!!! zatkało mnie i prawie spadłam z krzesła.
Pełen podziw z moje strony!
Aksamitna Pracownia
Nie, no… po prostu jesteś niesamowita! Ten feniks jest OBŁĘDNY. Zapiera dech na zdecydowanie dłuższą chwilę. Absolutne cudo. Podziwiam bez dwóch zdań. 🙂
SewQuester
Przepiękny, to pikowanie jest po prostu mistrzowskie – szczególnie te krawędzie piórek!
xementyna
Masz talent dziewczyno i bogatą wyobraźnię…mistrzowskie są Twoje prace…
za parę, paręnaście lat zostaniesz światowej sławy quiliterką 🙂
Podobne posty
Kolejny quilt, kolejna sarna
Sarna, to jeden z moich ulubionych tematów do pracy i pewnie nie tylko dla mnie. Dlatego więc nie powinien nikogo dziwić ten art quilt. Kolejna praca, którą miałam przyjemność szyć, uwielbiam składać kawałeczki tkanin na vliesofix’ie i patrzeć na powstały patchwork. To taki mój sposób na ucieczkę od rzeczywistości 🙂
Szalone Paski
Crazy Stripes Poduszka z założenia miała być kolorowa, trochę szalona, ale bez przesady. Wyszły dwie, jedna już pojechała do nowych właścicieli (mam nadzieję, że się spodoba), druga będzie do kupienia. Wymiary poduszek to 38 cm x 44 cm. Każda ma w środku własnoręcznie uszyty wkład bawełniany z antyalergicznym wypełnieniem. Do ozdobienia poduszek użyłam ściegu wężykowego, …
Dwarfs
Krasnoludki Ta poduszka powstawała stopniowo- i do końca nie wiedziałam jak będzie wyglądała. Miałam tkaninę w czterech różnych kolorach, którą bardzo lubiłam i z której chciałam uszyć coś innego, coś nowego. Tak stopniowo powstawał ten kalejdoskop- z krasnali. Kiedy skończyłam tę poduszkę , znalazłam informację o Modern Mini Quilt Challenge na blogu Ellison Lane i postanowiłam …
Co w trawie można znaleźć cz.3
Siedzimy w domu, stosując samoizolację i chroniąc się przed koronowirusem – pewnie jak większość świata.To świetny sposób na rozwijanie swojej kreatywności i pracowanie nad projektami, na które nie mieliśmy wcześniej czasu.Tym sposobem udało mi się dokończyć trzecią część mojej ostatniej serii prac.Ten kawałek był inspirowany mimozą, choć gdy teraz na niego patrzę, to przychodzi mi …