Dzisiaj u mnie dekatyzacja – przygotowuję nowe tkaniny na kolejny quilt. Kiedyś dekatyzacja wiązała się dla mnie z długą (niekiedy wątpliwej przyjemności) „zabawą”. W pierwszej kolejności musiałam po kolei każdą tkaninę sprawdzać czy nie będzie może farbować – czasami niestety trafiała mi się taka ,która farbowała. Nie było to przyjemne ,bo przecież nie mogłam użyć w quilcie tkaniny, która farbuje.
Na szczęście już mam ten problem z głowy. Przy tkaninach ,których teraz używam do szycia problem farbowania mam z głowy. Nie muszę już sprawdzać ,czy przypadkiem któraś z nich nie farbuje – bo nie farbują. Teraz wrzucam wszystkie tkaniny jakie chcę i dekatyzuję je razem , nie martwiąc się o przebarwienia. Dzisiaj dekatyzowałam nawet arktyczną biel z kolorami – i nic , zero przebarwień. Efekt dekatyzacji możecie obejrzeć na zdjęciu.
Mam nadzieję ,że odpowiedziałam tym wpisem na pytanie: Czy dekatyzuję tkaniny przed szyciem? – Tak dekatyzuję – mam dzięki temu pewność ,że quilt się nie skurczy czy przebarwi po praniu. Bo przecież o to w tej całej zabawie chodzi , żeby można było łączyć ze sobą najróżniejsze wzory i kolory oraz nie przejmować się tym jak całość przetrwa pranie.
Pozdrowionka : )
Nie jest tajemnicą, że kolekcjonuję wszystkie skrawki tkanin, które zostają mi po szyciu.Nie jest również tajemnicą, że mam ich już naprawdę sporo, więc postanowiłam coś z nich stworzyć.Wymyśliłam więc, że na próbę zrobię art quilt (scrap art lub jak ja mówię, skrawkowiec) i poszło całkiem nieźle.Poszło na tyle bodrze, że całą pracę uda ło mi …
Siedzimy w domu, stosując samoizolację i chroniąc się przed koronowirusem – pewnie jak większość świata.To świetny sposób na rozwijanie swojej kreatywności i pracowanie nad projektami, na które nie mieliśmy wcześniej czasu.Tym sposobem udało mi się dokończyć trzecią część mojej ostatniej serii prac.Ten kawałek był inspirowany mimozą, choć gdy teraz na niego patrzę, to przychodzi mi …
Dekatyzacja
Steaming
Dzisiaj u mnie dekatyzacja – przygotowuję nowe tkaniny na kolejny quilt. Kiedyś dekatyzacja wiązała się dla mnie z długą (niekiedy wątpliwej przyjemności) „zabawą”. W pierwszej kolejności musiałam po kolei każdą tkaninę sprawdzać czy nie będzie może farbować – czasami niestety trafiała mi się taka ,która farbowała. Nie było to przyjemne ,bo przecież nie mogłam użyć w quilcie tkaniny, która farbuje.
Na szczęście już mam ten problem z głowy. Przy tkaninach ,których teraz używam do szycia problem farbowania mam z głowy. Nie muszę już sprawdzać ,czy przypadkiem któraś z nich nie farbuje – bo nie farbują. Teraz wrzucam wszystkie tkaniny jakie chcę i dekatyzuję je razem , nie martwiąc się o przebarwienia. Dzisiaj dekatyzowałam nawet arktyczną biel z kolorami – i nic , zero przebarwień. Efekt dekatyzacji możecie obejrzeć na zdjęciu.
Mam nadzieję ,że odpowiedziałam tym wpisem na pytanie: Czy dekatyzuję tkaniny przed szyciem? – Tak dekatyzuję – mam dzięki temu pewność ,że quilt się nie skurczy czy przebarwi po praniu. Bo przecież o to w tej całej zabawie chodzi , żeby można było łączyć ze sobą najróżniejsze wzory i kolory oraz nie przejmować się tym jak całość przetrwa pranie.
Pozdrowionka : )
Jeden komentarz do “Dekatyzacja”
Jolcia
Ja też dekatyzuję 🙂
Podobne posty
Quilt Zic Zac-gotowy
Quilt Zic Zac- it’s ready Oto dzieło mojej ostatniej (długiej) pracy. Wymiary tego quiltu to 155 cm x 190 cm – nie jest więc znowu taki mały.
Deep inside my mind -szczegóły
„Deep inside my mind” -details Wymiary art quiltu 76 cm x 78,5 cm. Wypełnienie bawełniane. Pikowanie i hafty – nici bawełniane Aurifil WT50.
Skrawkowy art quilt – wartość szycia
Nie jest tajemnicą, że kolekcjonuję wszystkie skrawki tkanin, które zostają mi po szyciu.Nie jest również tajemnicą, że mam ich już naprawdę sporo, więc postanowiłam coś z nich stworzyć.Wymyśliłam więc, że na próbę zrobię art quilt (scrap art lub jak ja mówię, skrawkowiec) i poszło całkiem nieźle.Poszło na tyle bodrze, że całą pracę uda ło mi …
Co w trawie można znaleźć cz.3
Siedzimy w domu, stosując samoizolację i chroniąc się przed koronowirusem – pewnie jak większość świata.To świetny sposób na rozwijanie swojej kreatywności i pracowanie nad projektami, na które nie mieliśmy wcześniej czasu.Tym sposobem udało mi się dokończyć trzecią część mojej ostatniej serii prac.Ten kawałek był inspirowany mimozą, choć gdy teraz na niego patrzę, to przychodzi mi …