Jeśli śledzicie moje konto na Instagramie, to dobrze wiecie, że od jakiegoś czasu pracuję również z ręcznym haftem. Nigdy nie podejrzewałam, że ręczne haftowanie spodoba mi się tak bardzo. Cieszę się, że tak się stało i choć nie wiem jak długo to będzie trwało, to jestem pewna tego, że czas spędzony na haftowaniu jest wart każdej godziny. Nie chcę na blogu wracać do wszystkiego co udało mi się do tej pory wyhaftować, jeśli jesteście tego ciekawi, to zapraszam na Instagram. Dzisiaj chciałabym Wam pokazać jak ewoluował jeden z moich wzorów, sadzone jajko. Stworzyłam już 3 wersje tego jajka i za każdym razem próbuję coś ulepszyć. Najważniejsze detale zostają niezmienione, pieprz, zesmażone brzegi, szczypiorek i oczywiście kolory. Największą zmainą jest żółtko, i choć tej różnicy nie widać na pierwszy rzut oka, to starałam się by za każdym kolejnym razem było ono bardziej wypukłe. Spontaniczny pomysł, który uwielbiam od pierwszego szkicu i choć trudno może niektórym pojąć sens w noszeniu takich ozdób, to mi osobiści bardzo się to podoba. Te trzy wersje, które stworzyłam to broszki, można je swobodnie przypinać i odpinać, myślę jednak, że zrobię jeszcze kilka smażonych jajek w formie naszywek. I na koniec niespodzianka. Jeśli spodobały Wam się moje broszki i chcielibyście taką mieć, to macie szansę ją zdobyć. Właśnie startuje moja rozdawajka na Instagramie i jeden z uczestników zdobędzie moją najnowszą wersję broszki smażonego jajka. Rozdanie trwa do końca września. Nie przegapcie tej okazji, Serdecznie Was zapraszam na mojego Instagrama. PS: Informacja dodatkowa. Dwie pozostałe broszki smażone jajka są na sprzedaż. Jeśli wiec szukacie czegoś niezwykle orginalnego dla siebie lub dla kogoś bliskiego, to piszcie na mojego maila: karolina@b-craft.pl
English: Fried egg evolution If you follow my Instagram account, you know well that for some time I have also been working with hand embroidery. I never suspected that I would like hand embroidery so much. I am glad that it happened and although I do not know how long it will last, I am sure that the time spent on embroidery is worth every hour. I do not want to go back on my blog to everything I have been able to embroider, so if you are curious about it, I invite you to my Instagram. Today I would like to show you how one of my embroidered designs, a fried egg, has evolved. I have already created 3 versions of this egg and every time I try to improve something. The most important details are unchanged, pepper, fried edges, chives and of course the colors. The biggest change is yolk, and although this difference cannot be seen at first glance, I tried to make it more raised each time. A spontaneous idea that I love since the first sketch and although it can be difficult for some to understand the sense of wearing such ornaments, I personally like it very much. These three versions that I have created are brooches, they can be easily pinned and detached, but I think I will make a few more fried eggs in the form of patches. And finally a surprise. If you liked my brooches and would like to have one, you have a chance to get it. My giveaway on Instagram is just starting and one of the participants will get my latest version of the fried egg brooch. The giveaway lasts until the end of September. Do not miss this opportunity, I cordially invite you to my Instagram. PS: Additional information. The other two fried egg brooches are for sale. So if you are looking for something extremely original for yourself or for a loved one, write to my email: karolina@b-craft.pl
Ostatnio ukończyłam drugą pracę z serii „Co w trawie można znaleźć”. Ta kolekcja prac jest inspirowana roślinami, kwiatami, łąką ,czyli tym co można znaleźć w trawie. Pierwsza praca była inspirowana kwitami łubinu. Tym razem moją inspiracją było pole maków. I kolejny raz próbowałam przedstawić kompozycję kolorystyczną tego miejsca przy pomocy kawałków tkanin, bardzo geometrycznych kawałków …
Nigdy tego nie planowałam. Nigdy też nie myślałam o robieniu „biżuterii” – wielkie słowo. Po prostu doszłam do wniosku, że skoro już robię tkaninowe art quiltu w rozmiarze pocztówek, to czemu nie spróbować zrobić czegoś w formie i rozmiarze znaczka pocztowego. Jakiś czas temu stwierdziłam, że nie warto się ograniczać do szycia w jeden sposób, …
Dzisiaj jestem bardzo szczęśliwa. Nie ma w tym nic dziwnego, skoro udało mi się skończyć coś co zaczęłam 3 lata temu. Każdy quilter wie jaką radość przynosi każde kolejne ukończone UFO(unfinished object) – zwłaszcza to, które czekało lata. Wszystko zaczęło się od bloczków z okoniami, które haftowałam z wolnej ręki, na maszynie. Nie bardzo wiedziałam …
Kolejny dzień radosnej poczty 🙂 Dzisiaj otrzymałam egzemplarz jesiennego wydania Art Quilting Studio, z moim artykułem w środku. Bardzo się cieszę, że po raz kolejny moje prace znalazły się w tym magazynie wśród tak wspaniałych prac innych artystów.
Ewolucja jajka sadzonego i niespodzianka
Jeśli śledzicie moje konto na Instagramie, to dobrze wiecie, że od jakiegoś czasu pracuję również z ręcznym haftem.
Nigdy nie podejrzewałam, że ręczne haftowanie spodoba mi się tak bardzo.
Cieszę się, że tak się stało i choć nie wiem jak długo to będzie trwało, to jestem pewna tego, że czas spędzony na haftowaniu jest wart każdej godziny.
Nie chcę na blogu wracać do wszystkiego co udało mi się do tej pory wyhaftować, jeśli jesteście tego ciekawi, to zapraszam na Instagram. Dzisiaj chciałabym Wam pokazać jak ewoluował jeden z moich wzorów, sadzone jajko.
Stworzyłam już 3 wersje tego jajka i za każdym razem próbuję coś ulepszyć.
Najważniejsze detale zostają niezmienione, pieprz, zesmażone brzegi, szczypiorek i oczywiście kolory.
Największą zmainą jest żółtko, i choć tej różnicy nie widać na pierwszy rzut oka, to starałam się by za każdym kolejnym razem było ono bardziej wypukłe.
Spontaniczny pomysł, który uwielbiam od pierwszego szkicu i choć trudno może niektórym pojąć sens w noszeniu takich ozdób, to mi osobiści bardzo się to podoba.
Te trzy wersje, które stworzyłam to broszki, można je swobodnie przypinać i odpinać, myślę jednak, że zrobię jeszcze kilka smażonych jajek w formie naszywek.
I na koniec niespodzianka.
Jeśli spodobały Wam się moje broszki i chcielibyście taką mieć, to macie szansę ją zdobyć.
Właśnie startuje moja rozdawajka na Instagramie i jeden z uczestników zdobędzie moją najnowszą wersję broszki smażonego jajka.
Rozdanie trwa do końca września.
Nie przegapcie tej okazji, Serdecznie Was zapraszam na mojego Instagrama.
PS: Informacja dodatkowa.
Dwie pozostałe broszki smażone jajka są na sprzedaż.
Jeśli wiec szukacie czegoś niezwykle orginalnego dla siebie lub dla kogoś bliskiego, to piszcie na mojego maila: karolina@b-craft.pl
English: Fried egg evolution
If you follow my Instagram account, you know well that for some time I have also been working with hand embroidery.
I never suspected that I would like hand embroidery so much.
I am glad that it happened and although I do not know how long it will last, I am sure that the time spent on embroidery is worth every hour.
I do not want to go back on my blog to everything I have been able to embroider, so if you are curious about it, I invite you to my Instagram.
Today I would like to show you how one of my embroidered designs, a fried egg, has evolved.
I have already created 3 versions of this egg and every time I try to improve something.
The most important details are unchanged, pepper, fried edges, chives and of course the colors.
The biggest change is yolk, and although this difference cannot be seen at first glance, I tried to make it more raised each time.
A spontaneous idea that I love since the first sketch and although it can be difficult for some to understand the sense of wearing such ornaments, I personally like it very much.
These three versions that I have created are brooches, they can be easily pinned and detached, but I think I will make a few more fried eggs in the form of patches.
And finally a surprise.
If you liked my brooches and would like to have one, you have a chance to get it.
My giveaway on Instagram is just starting and one of the participants will get my latest version of the fried egg brooch.
The giveaway lasts until the end of September.
Do not miss this opportunity, I cordially invite you to my Instagram.
PS: Additional information.
The other two fried egg brooches are for sale.
So if you are looking for something extremely original for yourself or for a loved one, write to my email: karolina@b-craft.pl
Podobne posty
Co w trawie można znaleźć cz.2
Ostatnio ukończyłam drugą pracę z serii „Co w trawie można znaleźć”. Ta kolekcja prac jest inspirowana roślinami, kwiatami, łąką ,czyli tym co można znaleźć w trawie. Pierwsza praca była inspirowana kwitami łubinu. Tym razem moją inspiracją było pole maków. I kolejny raz próbowałam przedstawić kompozycję kolorystyczną tego miejsca przy pomocy kawałków tkanin, bardzo geometrycznych kawałków …
Tkanina artystyczna w formie broszki – miniaturowe art quilty
Nigdy tego nie planowałam. Nigdy też nie myślałam o robieniu „biżuterii” – wielkie słowo. Po prostu doszłam do wniosku, że skoro już robię tkaninowe art quiltu w rozmiarze pocztówek, to czemu nie spróbować zrobić czegoś w formie i rozmiarze znaczka pocztowego. Jakiś czas temu stwierdziłam, że nie warto się ograniczać do szycia w jeden sposób, …
Moja torba z okoniami
Dzisiaj jestem bardzo szczęśliwa. Nie ma w tym nic dziwnego, skoro udało mi się skończyć coś co zaczęłam 3 lata temu. Każdy quilter wie jaką radość przynosi każde kolejne ukończone UFO(unfinished object) – zwłaszcza to, które czekało lata. Wszystko zaczęło się od bloczków z okoniami, które haftowałam z wolnej ręki, na maszynie. Nie bardzo wiedziałam …
Publikacja w Art Quilting Studio / jesień 2018
Kolejny dzień radosnej poczty 🙂 Dzisiaj otrzymałam egzemplarz jesiennego wydania Art Quilting Studio, z moim artykułem w środku. Bardzo się cieszę, że po raz kolejny moje prace znalazły się w tym magazynie wśród tak wspaniałych prac innych artystów.