Czasem znajduję wolną chwilkę na projekt „must-have”.
Taki, który od zawsze siedział w mojej głowie i na który nigdy nie miałam czasu.
Tym razem było to jajo sadzone w wersji 3D.
W końcu życie to nie tylko szycie, lecz również zabawa 😉
To mini art quilt, stworzony w całości ze ścinków po poprzednich projektach.
Wszystkie elementy tego art quiltu zostały bardzo gęsto przepikowane, wyglądają jak pokryte warstwą sieci z nitek (często różnych grubości)
– bardzo lubię ten efekt.
Dzięki wyraźnym kolorom, wszystkie części tej pracy świetnie kontrastują ze sobą – co dodatkowo uwydatnia żółta lamówka.
Do pikowania i haftu używałam różnych grubości nici aurifil, w kolorach dobranych do poszczególnych elementów pracy.
Materiały: bawełna, skrawki tkanin bawełnianych, bawełniane wypełnienie.
Wymiary pracy: 36 cm x 36 cm.
Pozdrawiam,
Karolina
English: Sometimes I find some free time for a „must-have” project. One that has always been in my head and for which I’ve never had time. This time it was a fried egg in a 3D version. After all, life is not just about sewing, but also about having fun 😉 This is a mini art quilt, created entirely from fabric scraps after previous projects. All elements of this art quilt are very densely quilted, they look like covered with a thick web of threads (often with different weight) – I like this effect very much. Thanks to the sharp colors, all parts of this work are perfectly contrasted with each other – which is highlighted by the yellow binding. For quilting and embroidery I used aurifil threads in various weights, with colors matched to individual elements of the work. Materials: cotton fabric scraps, cotton batting. Work dimensions: 36 cm x 36 cm (14,2 inch x 14,2 inch).
Dzisiaj jestem bardzo szczęśliwa. Nie ma w tym nic dziwnego, skoro udało mi się skończyć coś co zaczęłam 3 lata temu. Każdy quilter wie jaką radość przynosi każde kolejne ukończone UFO(unfinished object) – zwłaszcza to, które czekało lata. Wszystko zaczęło się od bloczków z okoniami, które haftowałam z wolnej ręki, na maszynie. Nie bardzo wiedziałam …
Ostatnio ukończyłam drugą pracę z serii „Co w trawie można znaleźć”. Ta kolekcja prac jest inspirowana roślinami, kwiatami, łąką ,czyli tym co można znaleźć w trawie. Pierwsza praca była inspirowana kwitami łubinu. Tym razem moją inspiracją było pole maków. I kolejny raz próbowałam przedstawić kompozycję kolorystyczną tego miejsca przy pomocy kawałków tkanin, bardzo geometrycznych kawałków …
Patchwork drop Ostatnio mam dużo pracy, ponieważ robię jednocześnie dwa projekty. Oba będą się składały z podobnych bloków, różniących się między sobą jedynie tkaniną. W sumie musiałam pozszywać i przygotować około 130 bloków 20 cm x 20 cm. To wszystko miałam do zrobienia w zeszłym tygodniu. Żeby było weselej również od zeszłego tygodnia w moim …
Peacock feathers Ostatnio najlepiej wychodzą mi projekty, których nie planuję – które jednak muszę zrobić, bo inaczej pęknę 😉 Tak było również w przypadku tych piór, po prostu musiałam je zrobić, inaczej nie mogłabym spać w nocy. Wszystko miałam zaplanowane w głowie, wystarczyło tylko usiąść do maszyny i to uszyć. Z bloczków z gotowymi piórami …
Jajo sadzone / Fried egg
Czasem znajduję wolną chwilkę na projekt „must-have”.
Taki, który od zawsze siedział w mojej głowie i na który nigdy nie miałam czasu.
Tym razem było to jajo sadzone w wersji 3D.
W końcu życie to nie tylko szycie, lecz również zabawa 😉
To mini art quilt, stworzony w całości ze ścinków po poprzednich projektach.
Wszystkie elementy tego art quiltu zostały bardzo gęsto przepikowane, wyglądają jak pokryte warstwą sieci z nitek (często różnych grubości)
– bardzo lubię ten efekt.
Dzięki wyraźnym kolorom, wszystkie części tej pracy świetnie kontrastują ze sobą – co dodatkowo uwydatnia żółta lamówka.
Do pikowania i haftu używałam różnych grubości nici aurifil, w kolorach dobranych do poszczególnych elementów pracy.
Materiały: bawełna, skrawki tkanin bawełnianych, bawełniane wypełnienie.
Wymiary pracy: 36 cm x 36 cm.
Pozdrawiam,
Karolina
English: Sometimes I find some free time for a „must-have” project.
One that has always been in my head and for which I’ve never had time.
This time it was a fried egg in a 3D version.
After all, life is not just about sewing, but also about having fun 😉
This is a mini art quilt, created entirely from fabric scraps after previous projects.
All elements of this art quilt are very densely quilted, they look like covered with a thick web of threads (often with different weight)
– I like this effect very much.
Thanks to the sharp colors, all parts of this work are perfectly contrasted with each other – which is highlighted by the yellow binding.
For quilting and embroidery I used aurifil threads in various weights, with colors matched to individual elements of the work.
Materials: cotton fabric scraps, cotton batting.
Work dimensions: 36 cm x 36 cm (14,2 inch x 14,2 inch).
Greetings,
Karolina
Podobne posty
Moja torba z okoniami
Dzisiaj jestem bardzo szczęśliwa. Nie ma w tym nic dziwnego, skoro udało mi się skończyć coś co zaczęłam 3 lata temu. Każdy quilter wie jaką radość przynosi każde kolejne ukończone UFO(unfinished object) – zwłaszcza to, które czekało lata. Wszystko zaczęło się od bloczków z okoniami, które haftowałam z wolnej ręki, na maszynie. Nie bardzo wiedziałam …
Co w trawie można znaleźć cz.2
Ostatnio ukończyłam drugą pracę z serii „Co w trawie można znaleźć”. Ta kolekcja prac jest inspirowana roślinami, kwiatami, łąką ,czyli tym co można znaleźć w trawie. Pierwsza praca była inspirowana kwitami łubinu. Tym razem moją inspiracją było pole maków. I kolejny raz próbowałam przedstawić kompozycję kolorystyczną tego miejsca przy pomocy kawałków tkanin, bardzo geometrycznych kawałków …
Patchworkowa kropla
Patchwork drop Ostatnio mam dużo pracy, ponieważ robię jednocześnie dwa projekty. Oba będą się składały z podobnych bloków, różniących się między sobą jedynie tkaniną. W sumie musiałam pozszywać i przygotować około 130 bloków 20 cm x 20 cm. To wszystko miałam do zrobienia w zeszłym tygodniu. Żeby było weselej również od zeszłego tygodnia w moim …
Pawie pióra
Peacock feathers Ostatnio najlepiej wychodzą mi projekty, których nie planuję – które jednak muszę zrobić, bo inaczej pęknę 😉 Tak było również w przypadku tych piór, po prostu musiałam je zrobić, inaczej nie mogłabym spać w nocy. Wszystko miałam zaplanowane w głowie, wystarczyło tylko usiąść do maszyny i to uszyć. Z bloczków z gotowymi piórami …