Trzy lata minęły od rozpoczęcia mojej pracy nad tym art quiltem. To dużo, więc tym bardziej cieszę się, że mogę powiedzieć również o tej pracy, że jest skończona. Tak jakoś się układa, że w tym roku udaje mi się dokończyć wiele UFOków i bardzo mnie to cieszy. Stajesz się bardzo szczęśliwy, gdy nie musisz już dłużej szukać czasu na dokończenie czegoś, co czekało na ciebie od kilku lat. Jeśli myślicie, że przez te wszystkie lata ten top czekał złożony w szafie, to się mylicie. Przez ten cały czas top wisiał na ścianie w mojej sypialni, to witało mnie każdego ranka i żegnał na dobranoc. Wracając do quiltu, postanowiłam dodać czarnobiały border dookoła, co wyrażnie poprawiło wygląd samej pracy. Dla porównania TU możecie podejżeć, jak wyglądał top bez bordera. Quilt został przepikowany z wolnej ręki przy użyciu różnych kolorów nici Aurifil. Wymiary gotowej pracy: 93 cm x 67 cm (36,6″ x 26,4″). Myślę, że teraz „Mr. Duck” powróci do mojej sypialni, ponieważ już za nim tęsknię. Pozdrawiam, Karolina 🙂
English: Three years have passed since I started working on this art quilt. That’s a lot, so all the more I’m happy to say that this work is finished. It just so happens, that this year I manage to finish many of my UFOs and I am very happy about it. You become very glad when you no longer have to look for time to complete something that has been waiting for you for several years. If you think that during all these years this top waited in a closet, you are wrong. Throughout the whole time, the top hung on the wall in my bedroom, it greeted me every morning and said goodnight. Returning to the quilt, I decided to add a black and white border around it, which clearly improved the look of the work itself. For comparison, you can see HERE how the top looked like without a border. The whole was free motion quilteded using a variety of Aurifil threads. Dimensions of finished work: 36.6 x 26.4 inches (93 cm x 67 cm). I think that now „Mr. Duck” will return to my bedroom because I miss him already. Greetings, Karolina 🙂
Czasem znajduję wolną chwilkę na projekt „must-have”. Taki, który od zawsze siedział w mojej głowie i na który nigdy nie miałam czasu. Tym razem było to jajo sadzone w wersji 3D.
Steaming Dzisiaj u mnie dekatyzacja – przygotowuję nowe tkaniny na kolejny quilt. Kiedyś dekatyzacja wiązała się dla mnie z długą (niekiedy wątpliwej przyjemności) „zabawą”. W pierwszej kolejności musiałam po kolei każdą tkaninę sprawdzać czy nie będzie może farbować – czasami niestety trafiała mi się taka ,która farbowała. Nie było to przyjemne ,bo przecież nie mogłam użyć …
Hare bag Moja, wymarzona i jedyna w swoim rodzaju. Torbę chciałam sobie uszyć od kiedy zaczęłam szyć na maszynie. To miał być taki mój znak rozpoznawczy, wizytówka tego czym się zajmuję. To efekt połączenia kilku moich ulubionych technik, slashingu (którego już dawno chciałam spróbować), aplikacji i pikowania. Slashingu na pewno jeszcze użyję, to zdecydowanie coś …
Siedzimy w domu, stosując samoizolację i chroniąc się przed koronowirusem – pewnie jak większość świata.To świetny sposób na rozwijanie swojej kreatywności i pracowanie nad projektami, na które nie mieliśmy wcześniej czasu.Tym sposobem udało mi się dokończyć trzecią część mojej ostatniej serii prac.Ten kawałek był inspirowany mimozą, choć gdy teraz na niego patrzę, to przychodzi mi …
Mr.Duck – art quilt
Trzy lata minęły od rozpoczęcia mojej pracy nad tym art quiltem.
To dużo, więc tym bardziej cieszę się, że mogę powiedzieć również o tej pracy, że jest skończona.
Tak jakoś się układa, że w tym roku udaje mi się dokończyć wiele UFOków i bardzo mnie to cieszy.
Stajesz się bardzo szczęśliwy, gdy nie musisz już dłużej szukać czasu na dokończenie czegoś, co czekało na ciebie od kilku lat.
Jeśli myślicie, że przez te wszystkie lata ten top czekał złożony w szafie, to się mylicie.
Przez ten cały czas top wisiał na ścianie w mojej sypialni, to witało mnie każdego ranka i żegnał na dobranoc.
Wracając do quiltu, postanowiłam dodać czarnobiały border dookoła, co wyrażnie poprawiło wygląd samej pracy.
Dla porównania TU możecie podejżeć, jak wyglądał top bez bordera. Quilt został przepikowany z wolnej ręki przy użyciu różnych kolorów nici Aurifil.
Wymiary gotowej pracy: 93 cm x 67 cm (36,6″ x 26,4″).
Myślę, że teraz „Mr. Duck” powróci do mojej sypialni, ponieważ już za nim tęsknię.
Pozdrawiam, Karolina 🙂
English: Three years have passed since I started working on this art quilt. That’s a lot, so all the more I’m happy to say that this work is finished.
It just so happens, that this year I manage to finish many of my UFOs and I am very happy about it.
You become very glad when you no longer have to look for time to complete something that has been waiting for you for several years.
If you think that during all these years this top waited in a closet, you are wrong.
Throughout the whole time, the top hung on the wall in my bedroom, it greeted me every morning and said goodnight.
Returning to the quilt, I decided to add a black and white border around it, which clearly improved the look of the work itself.
For comparison, you can see HERE how the top looked like without a border.
The whole was free motion quilteded using a variety of Aurifil threads.
Dimensions of finished work: 36.6 x 26.4 inches (93 cm x 67 cm).
I think that now „Mr. Duck” will return to my bedroom because I miss him already.
Greetings, Karolina 🙂
Jeden komentarz do “Mr.Duck – art quilt”
Piotr
Bardzo pięknie to wygląda. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Podobne posty
Jajo sadzone / Fried egg
Czasem znajduję wolną chwilkę na projekt „must-have”. Taki, który od zawsze siedział w mojej głowie i na który nigdy nie miałam czasu. Tym razem było to jajo sadzone w wersji 3D.
Dekatyzacja
Steaming Dzisiaj u mnie dekatyzacja – przygotowuję nowe tkaniny na kolejny quilt. Kiedyś dekatyzacja wiązała się dla mnie z długą (niekiedy wątpliwej przyjemności) „zabawą”. W pierwszej kolejności musiałam po kolei każdą tkaninę sprawdzać czy nie będzie może farbować – czasami niestety trafiała mi się taka ,która farbowała. Nie było to przyjemne ,bo przecież nie mogłam użyć …
Zajęcza torba
Hare bag Moja, wymarzona i jedyna w swoim rodzaju. Torbę chciałam sobie uszyć od kiedy zaczęłam szyć na maszynie. To miał być taki mój znak rozpoznawczy, wizytówka tego czym się zajmuję. To efekt połączenia kilku moich ulubionych technik, slashingu (którego już dawno chciałam spróbować), aplikacji i pikowania. Slashingu na pewno jeszcze użyję, to zdecydowanie coś …
Co w trawie można znaleźć cz.3
Siedzimy w domu, stosując samoizolację i chroniąc się przed koronowirusem – pewnie jak większość świata.To świetny sposób na rozwijanie swojej kreatywności i pracowanie nad projektami, na które nie mieliśmy wcześniej czasu.Tym sposobem udało mi się dokończyć trzecią część mojej ostatniej serii prac.Ten kawałek był inspirowany mimozą, choć gdy teraz na niego patrzę, to przychodzi mi …