Tym razem postanowiłam uszyć coś dla siebie- bo czemu nie? Nazbierało mi się trochę fabrycznych brzegów tkanin, z których postanowiłam uszyć osobistą kosmetyczkę- tak kolejną i jednocześnie ostatnią z serii małych form w tym roku. Pomysł prosty, więc poszło łatwo i przyjemnie. Tak prezentuje się efekt mojej zabawy z fabrycznymi brzegami tkanin.
English: This time I decided to sew something for myself- because why not? I gathered some factory edges of the fabrics, which I decided to sew a personal cosmetic bag- yes, another one and also the last of small forms of this year. The idea was simple, so it was easy and pleasant to sew. I present to you the effect of my fun with the factory edges.
Jakiś czas temu otrzymałam nominację Liebster Blog Award od Vayle by Me, za która bardzo dziękuję. Pragnę odpowiedzieć tym samym na 11 pytań, które zadano mi w związku z powyższym wyróżnieniem.
Co Cię skłoniło do założenia bloga? Chęć pokazania rzeczy, które szyję szerszemu gronu odbiorców.
Jaki jest Twój ulubiony film? Północ- Południe.
Z czego jesteś najbardziej dumna? Z moich dzieci, zwłaszcza gdy do czegoś dochodzą same.
Jakbyś określiła swój styl ubierania się? Na luzaka- mała podpowiedź.
Gdybyś mogła wybrać kim byś była? Pewnie sobą.
Wybierz: pikantne, słodkie, słone, gorzkie czy kwaśne? SŁODKIE 🙂
Jaka jest Twoja ulubiona potrawa? Pizza- robiona samodzielnie.
W jakiej muzyce gustujesz? Różnej, od klasycznej, przez Barry’ego White’a, po Maroon5, OneRepublic czy Bruno Mars’a.
Jakie jest Twoje ulubione wspomnienie? Bardzo osobiste.
Co Cię uspokaja? Szycie i cisza.
Jaki jest Twój ulubiony zestaw kolorystyczny? Lubię mieszać ze sobą kolory, więc jest ich wiele.
Jeżeli ktoś miałby ochotę przyłączyć się do zabawy Liebster Blog Award, zostać tym samy nominowanym przeze mnie i odpowiedzieć na powyższe pytania, to proszę o zgłoszenie się w komentarzu pod postem.
Taka mała rzecz a cieszy 🙂 Mnie też by ucieszyła, bo zdecydowanie ma w sobie to COŚ. Niezbyt skomplikowana w formie, ale wesoła i ten kontrastujący żółty zamek – super!
o jejejejejejejjeujejeju jak ja uwielbiam brzegi fabryczne i jak tylko mogę to je zostawiam i je widać 🙂 w szytej rzeczy, ale w sumie taka kosmetyczka nigdy do głowy mi nie przyszła….jejejejeeuuej ach mam taki jeden brzeg fabryczny ….ach jak dobrze , że nie wyrzucam. Śliczna jest.
Oszalałam! Karolino! jesteś genialna – kosmetyczka z brzegów fabrycznych jest fantastyczna!
Zdecydowanie podprowadziłabym Tobie większość inspiracji ubraniowych! 🙂
No to w zasadzie z niczego zrobiłaś coś, a w zasadzie CUŚ 🙂 i znowu bym na cś takiego nie wpadła, choć być może i dlatego, że z fabrycznymi brzegami tego typu mam niezwykle rzadko do czynienia. Niemniej kosmetyczka – ósmy cud świata 🙂
Gdy zobaczyłam Twoją kosmetyczkę poczułam się jak totalny marnotrawca, bo ja mnóstwo szmatek-resztek z szycia wyrzucam…. Teraz przestanę! Dziękuję za nauczkę:) I Dodam, że Twoja kosmetyczka mnie urzekła 🙂
Witam,
Oserwuje twojego bloga juz jakis czas i powiem ci ze jestem zachwycona tym co robisz.Te kolorowe tkaniny i cuda które z nimi robisz sprawiaja ze uśmiech pojawia sie na mojej buzi.Widac że kochasz to co robisz i wkładasz w to całe swoje serce.Sama jestem osoba która szyje torebki filcowe i nie tylko ,ale takich cudów jakie ty tworzysz dawno nie ogladłam.W tym Nowym Roku życzę ci wytrwałości w tym co robisz i wielu równie cudnych pomysłów -pozdrawiam Agata
Dziękuje Tobie za bardzo miły komentarz 🙂 Niezmiernie cieszy mnie fakt, że moje prace są tak pozytywnie odbierane 🙂 Zaglądałam na Twoją stronę i muszę przyznać, że torebki, które szyjesz są śliczne 🙂
Dziękuję za życzenia i również życzę Tobie mnóstwo wspaniałych pomysłów do realizacji na nowy rok 🙂
Kosmetyczka może i jest prosta w formie ale nie lada wytrwałości potrzeba było na jej … pozszywanie 🙂 Jest bardzo oryginalna, kolorowa i baaaaardzo fajna 🙂 Gratuluję kolejnego fantastycznego pomysłu 🙂 Trzymam kciuki, żeby takich prac pojawiało się w Twoim wykonaniu coraz więcej 🙂 Z przyjemnością oglądam wszystkie Twoje prace 🙂 które zawsze są perfekcyjnie wykonane, bardzo pomysłowe i tylko można pozozadrościć tak kreatywnej wyobraźni 🙂
Dziękuję bardzo, od takiej ilości komplementów aż mi cieplej na sercu 🙂 Również mam nadzieję, że nie zabraknie mi pomysłów na kolejne oryginalne projekty 🙂
Absolutnie cudowna!!! Od dziś zamiast wyrzucać, będę pieczołowicie zbierać fabryczne brzegi tkanin :))) Podlinkowalam tego posta na swoim blogu – trzeba rozpowszechniać takie fajne pomysły 🙂
Ta kosmetyczka jest rewelacyjna! Takie megatwórcze wykorzystanie skrawków/odpadów/resztek to jest dokładnie to, co mnie zachwyca najbardziej na blogach! Gratuluje świetnego pomysłu! I wykonania oczywiście:)
Podpisuję się pod wszystkimi zachwytami, Twoja Mała Forma jest zachwycająca, wykonanie perfekcyjne. Muszę się przyznać, że uwielbiam takie resztkowe pomysły, szczególnie jeśli wychodzą takie śliczne. Z całego serca życzę Ci jeszcze wielu takich świetnych pomysłów oraz trzymam kciuki na Twoje działania biznesowe:)
C U D O W N A! <3
Jestem tu po raz pierwszy i bardzo mi się spodobało.
Dodam Twój blog do ulubionych i będę często zaglądać!
Zajrzyj również do mnie w wolnej chwili: http://www.ojeju.com.pl
Pozdrawiam! 🙂
Patchwork Christmas stocking Chciałam wam zaprezentować moją propozycję świątecznej skarpety na prezenty. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że nie przepadam za świątecznymi wzorami tkanin, dlatego jak wszystko inne, moje skarpety także musiały być kolorowe i wesołe. Poza tym chciałam je zrobić trochę inaczej i dlatego uszyłam je ze skrawków kolorowej flaneli, zwykłych resztek- z którymi …
The new place Trwało to kilka miesięcy, ale udało się znaleźć lokal, w którym mogłam zrobić pracownię i sklep. Po paru miesiącach odnawiania i urządzania wreszcie miałam gdzie przenieść się ze swoimi rzeczami do szycia. Jestem już po kilku dniach szycia w nowej pracowni i muszę powiedzieć, że jest… inaczej. W domu mogłam chodzić w …
Poduszka uszyta z tkanin Top Drawer z kolekcji, o bardzo trafnie dobranej nazwie Secret Garden (Tajemniczy ogród). Ostatnio lubię szperać w tkaninach, które długo czekały na swoją kolej i tak było również w tym przypadku. Bajeczne wzornictwo tych tkanin sprawiało, że wciąż bałam się ich pociąć – ale wreszcie się doczekały. Ostatecznie zdecydowałam, że powstanie …
…Mary Ann Wszystko zaczęło się od tej sympatycznej blond hipiski. Z przyjemnej konieczności powstała- ona. Mary Ann to lalka hipiska, która została uszyta podczas akcji UNICEF Wszystkie kolory świata. Po zakończonej akcji Mary zamieszkała razem z nami i stała się przytulanką moich dwóch synów. Tak spodobało mi się szycie tej lalki, że postanowiłam spróbować swoich sił w uszyciu …
1, 2, 3 coś dla mnie
1, 2, 3 something for me
Tym razem postanowiłam uszyć coś dla siebie- bo czemu nie? Nazbierało mi się trochę fabrycznych brzegów tkanin, z których postanowiłam uszyć osobistą kosmetyczkę- tak kolejną i jednocześnie ostatnią z serii małych form w tym roku. Pomysł prosty, więc poszło łatwo i przyjemnie. Tak prezentuje się efekt mojej zabawy z fabrycznymi brzegami tkanin.
English: This time I decided to sew something for myself- because why not? I gathered some factory edges of the fabrics, which I decided to sew a personal cosmetic bag- yes, another one and also the last of small forms of this year. The idea was simple, so it was easy and pleasant to sew. I present to you the effect of my fun with the factory edges.
Jakiś czas temu otrzymałam nominację Liebster Blog Award od Vayle by Me, za która bardzo dziękuję. Pragnę odpowiedzieć tym samym na 11 pytań, które zadano mi w związku z powyższym wyróżnieniem.
Jeżeli ktoś miałby ochotę przyłączyć się do zabawy Liebster Blog Award, zostać tym samy nominowanym przeze mnie i odpowiedzieć na powyższe pytania, to proszę o zgłoszenie się w komentarzu pod postem.
39 komentarzy do “1, 2, 3 coś dla mnie”
BeeInQuiltsLand
Taka mała rzecz a cieszy 🙂 Mnie też by ucieszyła, bo zdecydowanie ma w sobie to COŚ. Niezbyt skomplikowana w formie, ale wesoła i ten kontrastujący żółty zamek – super!
Karolina Bąkowska
Dziękuję 🙂 Zdecydowanie te kilka miłych słów od Ciebie działa na moje serce jak balsam 🙂
ekoubranka
Zawsze wyrzucam! A niektóre są przepiękne, kiedyś miałam w małe księżniczki…
Karolina Bąkowska
Proszę nie wyrzucaj chętnie przygarnę każdą ilość 🙂 🙂 🙂
Asia
o jejejejejejejjeujejeju jak ja uwielbiam brzegi fabryczne i jak tylko mogę to je zostawiam i je widać 🙂 w szytej rzeczy, ale w sumie taka kosmetyczka nigdy do głowy mi nie przyszła….jejejejeeuuej ach mam taki jeden brzeg fabryczny ….ach jak dobrze , że nie wyrzucam. Śliczna jest.
Karolina Bąkowska
Dzięki Asiu 🙂 W PEŁNI podzielam Twój entuzjazm, od tych ilości jejejeju aż zaczęłam się śmiać- bardzo Ci za to dziękuję 🙂
ewa
Bardzo fajna, rzeczy uszyte z brzegów fabrycznych mają swój urok 🙂
Karolina Bąkowska
Zgadzam się z Tobą 🙂
Iwona
Oszalałam! Karolino! jesteś genialna – kosmetyczka z brzegów fabrycznych jest fantastyczna!
Zdecydowanie podprowadziłabym Tobie większość inspiracji ubraniowych! 🙂
Karolina Bąkowska
Dzięki 🙂 Proszę bardzo podprowadzaj 🙂
jakatya
No to w zasadzie z niczego zrobiłaś coś, a w zasadzie CUŚ 🙂 i znowu bym na cś takiego nie wpadła, choć być może i dlatego, że z fabrycznymi brzegami tego typu mam niezwykle rzadko do czynienia. Niemniej kosmetyczka – ósmy cud świata 🙂
Karolina Bąkowska
Dziękuję za Twój komentarz, 🙂 🙂 🙂
klikaf
Gdy zobaczyłam Twoją kosmetyczkę poczułam się jak totalny marnotrawca, bo ja mnóstwo szmatek-resztek z szycia wyrzucam…. Teraz przestanę! Dziękuję za nauczkę:) I Dodam, że Twoja kosmetyczka mnie urzekła 🙂
Karolina Bąkowska
Oj zbieractwo też nie jest za dobrym sposobem, wiem, bo mi trudno się rozstać nawet z tymi najmniejszymi skrawkami 🙂 Pozdrawiam 🙂
Basia
Ale super pomysł, ja zawsze wyrzucałam, ale teraz chyba muszę zostawiać. Machnę se z nich torbę, choć długo bym musiała zbierać:)
Karolina Bąkowska
Teraz już chyba wszyscy będą zbierać te brzegi 🙂
PaulaLuczak
Wow przepiękna kosmetyczka 😀 ta różowa lamówka jest perfekcyjnie wszyta!! dla mnie bomba 😀
Karolina Bąkowska
Dziękuję ślicznie 🙂 🙂 🙂
Agata
Witam,
Oserwuje twojego bloga juz jakis czas i powiem ci ze jestem zachwycona tym co robisz.Te kolorowe tkaniny i cuda które z nimi robisz sprawiaja ze uśmiech pojawia sie na mojej buzi.Widac że kochasz to co robisz i wkładasz w to całe swoje serce.Sama jestem osoba która szyje torebki filcowe i nie tylko ,ale takich cudów jakie ty tworzysz dawno nie ogladłam.W tym Nowym Roku życzę ci wytrwałości w tym co robisz i wielu równie cudnych pomysłów -pozdrawiam Agata
Karolina Bąkowska
Dziękuje Tobie za bardzo miły komentarz 🙂 Niezmiernie cieszy mnie fakt, że moje prace są tak pozytywnie odbierane 🙂 Zaglądałam na Twoją stronę i muszę przyznać, że torebki, które szyjesz są śliczne 🙂
Dziękuję za życzenia i również życzę Tobie mnóstwo wspaniałych pomysłów do realizacji na nowy rok 🙂
milka_z
Kosmetyczka może i jest prosta w formie ale nie lada wytrwałości potrzeba było na jej … pozszywanie 🙂 Jest bardzo oryginalna, kolorowa i baaaaardzo fajna 🙂 Gratuluję kolejnego fantastycznego pomysłu 🙂 Trzymam kciuki, żeby takich prac pojawiało się w Twoim wykonaniu coraz więcej 🙂 Z przyjemnością oglądam wszystkie Twoje prace 🙂 które zawsze są perfekcyjnie wykonane, bardzo pomysłowe i tylko można pozozadrościć tak kreatywnej wyobraźni 🙂
Karolina Bąkowska
Dziękuję bardzo, od takiej ilości komplementów aż mi cieplej na sercu 🙂 Również mam nadzieję, że nie zabraknie mi pomysłów na kolejne oryginalne projekty 🙂
Te Brum
Cudo ! Śliczna i bardzo pomysłowa 🙂 Wykonanie – perfekt 🙂
Karolina Bąkowska
Bardzo Ci dziękuję 🙂
zaszewka
Bardzo pozytywna ta Twoja kosmetyczka! I piękny recykling przy okazji! Pozdrawiam 😀
Karolina Bąkowska
Dziękuję i tak zgadzam się z Tobą to taki recyclingowy drobiazg 🙂
Montownia Ody
Absolutnie cudowna!!! Od dziś zamiast wyrzucać, będę pieczołowicie zbierać fabryczne brzegi tkanin :))) Podlinkowalam tego posta na swoim blogu – trzeba rozpowszechniać takie fajne pomysły 🙂
Karolina Bąkowska
Dziękuję, bardzo mi miło 🙂 Mam nadzieję poznać Cię wkrótce osobiście 🙂
To Się Skończy Szwami
Ta kosmetyczka jest rewelacyjna! Takie megatwórcze wykorzystanie skrawków/odpadów/resztek to jest dokładnie to, co mnie zachwyca najbardziej na blogach! Gratuluje świetnego pomysłu! I wykonania oczywiście:)
Karolina Bąkowska
Bardzo mi miło, że Ci się podoba 🙂
Bogumiła
Podpisuję się pod wszystkimi zachwytami, Twoja Mała Forma jest zachwycająca, wykonanie perfekcyjne. Muszę się przyznać, że uwielbiam takie resztkowe pomysły, szczególnie jeśli wychodzą takie śliczne. Z całego serca życzę Ci jeszcze wielu takich świetnych pomysłów oraz trzymam kciuki na Twoje działania biznesowe:)
Karolina Bąkowska
Dziękuję, bardzo mi miło słyszeć to wszystko 🙂 Pozdrawiam 🙂
SewQuester
Niektóre brzegi fabryczne Twoich tkanin faktycznie same w sobie są dekoracyjne. Bardzo mi się podoba pomysł ich wykorzystania, jest bardzo stylowy.
Karolina Bąkowska
Dzięki, wczoraj trafiłam na brzeg fabryczny w czaszki – bardzo ciekawy 🙂
Bezdomna Wioletta z Szafy
Przepięknie wykonana!
Karolina Bąkowska
Dziękuję bardzo 🙂
Kasia
C U D O W N A! <3
Jestem tu po raz pierwszy i bardzo mi się spodobało.
Dodam Twój blog do ulubionych i będę często zaglądać!
Zajrzyj również do mnie w wolnej chwili: http://www.ojeju.com.pl
Pozdrawiam! 🙂
Karolina Bąkowska
Miło mi , że Ci się podoba i zapraszam ponownie 🙂
PS: Bardzo lubię koraliki 🙂
Podobne posty
Patchworkowe skarpety świąteczne
Patchwork Christmas stocking Chciałam wam zaprezentować moją propozycję świątecznej skarpety na prezenty. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że nie przepadam za świątecznymi wzorami tkanin, dlatego jak wszystko inne, moje skarpety także musiały być kolorowe i wesołe. Poza tym chciałam je zrobić trochę inaczej i dlatego uszyłam je ze skrawków kolorowej flaneli, zwykłych resztek- z którymi …
W nowym miejscu
The new place Trwało to kilka miesięcy, ale udało się znaleźć lokal, w którym mogłam zrobić pracownię i sklep. Po paru miesiącach odnawiania i urządzania wreszcie miałam gdzie przenieść się ze swoimi rzeczami do szycia. Jestem już po kilku dniach szycia w nowej pracowni i muszę powiedzieć, że jest… inaczej. W domu mogłam chodzić w …
Tajemniczy ogród
Poduszka uszyta z tkanin Top Drawer z kolekcji, o bardzo trafnie dobranej nazwie Secret Garden (Tajemniczy ogród). Ostatnio lubię szperać w tkaninach, które długo czekały na swoją kolej i tak było również w tym przypadku. Bajeczne wzornictwo tych tkanin sprawiało, że wciąż bałam się ich pociąć – ale wreszcie się doczekały. Ostatecznie zdecydowałam, że powstanie …
Tak to się zaczęło…
…Mary Ann Wszystko zaczęło się od tej sympatycznej blond hipiski. Z przyjemnej konieczności powstała- ona. Mary Ann to lalka hipiska, która została uszyta podczas akcji UNICEF Wszystkie kolory świata. Po zakończonej akcji Mary zamieszkała razem z nami i stała się przytulanką moich dwóch synów. Tak spodobało mi się szycie tej lalki, że postanowiłam spróbować swoich sił w uszyciu …