Czas na zmiany. Dzięki pomocy mojego męża- udało się i od kilku dni mieszka z nami Janome Horizon MC 8200 QC.
Do tej pory wszystkie moje projekty szyłam przy pomocy Elny Explore 220 – co niektórych może zaskoczyć. Elna- no cóż- nie dam powiedzieć o niej złego słowa, przecież szyjąc na niej polubiłam to zajęcie. Faktem jest jednak to, że wymiary Elny nie są zbyt duże- z tego właśnie powodu zaczęłam się rozglądać za maszyną, która miałaby większą przestrzeń roboczą. Oglądałam wiele maszyn i porównywałam ich cechy charakterystyczne. Wiele z nich wpadło mi w oko, jednak nasz budżet był ograniczony i w rezultacie zostało do wyboru kilka modeli. Brałam pod uwagę między innymi Texi Ballerinę, Janome MC 6600 p, Juki HZL G-110 no i Janome MC 8200 QC. Zdecydowałam się ostatecznie na tę ostatnią i naprawdę tego nie żałuję.
Najbardziej charakterystyczne cech tej maszyny to:
– ogromna przestrzeń robocza (odległość igły od ramienia to 28 cm),
– wbudowany górny transport,
– szerokość ściegu do 9 mm,
– wbudowana polska czcionka z wysokością liter do 9 mm,
– 25 cm wolnego ramienia,
– bardzo duży wznios stopki,
dodatkowo pięciopunktowe oświetlenie przestrzeni roboczej, zestaw niezbędnych stopek i akcesoriów oraz 3 lata gwarancji- wszystko to razem sprawiło, że nie mogliśmy wybrać inaczej. Dla zainteresowanych- dokładna charakterystyka maszyny jest dostępna na stronie janome.com. Poszukiwałam maszyny do patchworku i quiltingu, a ten model wydaje się do tych celów odpowiedni, zapowiada się więc, że praca na tej maszynie będzie dla mnie przyjemnością na wiele lat.
Poniższe zdjęcie prezentuje próbkę kilku przykładowych,losowo wybranych ściegów wykonanych na Janome Horizon.
Chciałabym korzystając z okazji podziękować firmie Walter z Radomia, w której zakupiliśmy maszynę. Pierwsza moja maszyna również została zakupiona w tej firmie i dlatego gdy dokonałam wyboru drugiej maszyny, to wiedziałam,że zakupię ją u nich. Doświadczenie nauczyło mnie, że do tej firmy warto wracać- nawet w kwestii porad technicznych.
Wzdycham do tej maszyny 🙂 Mam leciwą wysłużoną Janome (nawet nie pamiętam jaki model, jeden z najprostszych, sprzed 15 lat), która działa bez zarzutu – niestety, bo gdyby było inaczej miałabym pretekst do tego, aby pokusić się o zakup Janome MC 8200 QC. Wpierw musiałabym jednak stanąć na głowie i wygrać w lotto :)))) Gratuluję dobrego zakupu!
Tymczasem powiem, że będę tu zaglądać. Wiele nas łączy – ja też mam w domu 3 chłopaków, też dopiero uczę się patchworku i też mam z tego niesamowitą frajdę! Poza tym podobnie jak Ty – cierpię na niedobór (żeby nie powiedzieć BRAK) sklepów stacjonarnych z właściwymi tkaninami, a w zwykłych sklepach spotkałam się z taką samą reakcją: „Do czego pani potrzebuje te tkaniny??? A co to takiego???”. Mogłabym tak jeszcze w paru punktach wymieniać, ale nie będę przynudzać na początek.
Zapraszam do mnie, choć przyznam szczerze – baaaardzo powoli nabieram rozpędu…
Pozdrawiam.
DZIĘKI WIELKIE za komentarz- miło wiedzieć, że jest ktoś podobny do mnie : )
Maszyny pewnie bym nie miała do tej pory-gdyby nie pomoc Kochanego Męża.
Naprawdę polecam- ten model jest naprawdę idealny do patchworku, no i quiltingu, którego także się uczę.
Akurat robię sobie wędrówki po maszynach 🙂 mam Horizona ale starszy model 7700 i jestem z niej bardzo zadowolona, jedyny mankament, że za wolno szyje choć niby ma tych 1000 ściegów (na ramie mam Janome 1600 PQC 1600 ściegów i jest megaświetna).
W ogóle jeśli chodzi o firmę Janome mam pozytywne odczucia, szyję na swojej Horizon już 3 lata i to naprawdę ogromne ilości i jak dotąd bez problemów.
Wcześniej byłam zakochana w Husqvarnie, zresztą bardzo dobrej maszynie, z której korzystam np. przy wyszywaniu dziurek (ma cudowną stopkę z elektronicznym czujnikiem, zupełnie inną niż janomki). I generalnie ściegi ozdobne ma lepsze niż janome np. aplikacje robię na husqvarnie ze względu na doskonały ścieg satynowy.
Siedzimy w domu, stosując samoizolację i chroniąc się przed koronowirusem – pewnie jak większość świata.To świetny sposób na rozwijanie swojej kreatywności i pracowanie nad projektami, na które nie mieliśmy wcześniej czasu.Tym sposobem udało mi się dokończyć trzecią część mojej ostatniej serii prac.Ten kawałek był inspirowany mimozą, choć gdy teraz na niego patrzę, to przychodzi mi …
Simple pluses Uwielbiam szyć z kwadratów, a ten quilt to kolejny dowód na to. Mój najnowszy ukończony quilt ma wymiary 186 cm x 206 cm (73″x 81″). Cały quilt uszyłam z tkanin Kaffe Fassett Collective, bardzo je lubię. Środek quiltu tworzy kompozycja plusów – pozytywna dawka kolorów i wzorów 🙂
Twin sensory mats Maty sensoryczne to kolejne rzeczy. które szyłam dla małych bliźniaczek. Są kolorowe, uszyte z bawełny drukowanej, flaneli i sztruksu. Mają kolorowe tasiemki do gryzienia i szeleszczące płatki do zabawy.
Czasem znajduję wolną chwilkę na projekt „must-have”. Taki, który od zawsze siedział w mojej głowie i na który nigdy nie miałam czasu. Tym razem było to jajo sadzone w wersji 3D.
Czas na JANOME HORIZON
Time for JANOME HORIZON
Czas na zmiany. Dzięki pomocy mojego męża- udało się i od kilku dni mieszka z nami Janome Horizon MC 8200 QC.
Do tej pory wszystkie moje projekty szyłam przy pomocy Elny Explore 220 – co niektórych może zaskoczyć. Elna- no cóż- nie dam powiedzieć o niej złego słowa, przecież szyjąc na niej polubiłam to zajęcie. Faktem jest jednak to, że wymiary Elny nie są zbyt duże- z tego właśnie powodu zaczęłam się rozglądać za maszyną, która miałaby większą przestrzeń roboczą. Oglądałam wiele maszyn i porównywałam ich cechy charakterystyczne. Wiele z nich wpadło mi w oko, jednak nasz budżet był ograniczony i w rezultacie zostało do wyboru kilka modeli. Brałam pod uwagę między innymi Texi Ballerinę, Janome MC 6600 p, Juki HZL G-110 no i Janome MC 8200 QC. Zdecydowałam się ostatecznie na tę ostatnią i naprawdę tego nie żałuję.
Najbardziej charakterystyczne cech tej maszyny to:
– ogromna przestrzeń robocza (odległość igły od ramienia to 28 cm),
– wbudowany górny transport,
– szerokość ściegu do 9 mm,
– wbudowana polska czcionka z wysokością liter do 9 mm,
– 25 cm wolnego ramienia,
– bardzo duży wznios stopki,
dodatkowo pięciopunktowe oświetlenie przestrzeni roboczej, zestaw niezbędnych stopek i akcesoriów oraz 3 lata gwarancji- wszystko to razem sprawiło, że nie mogliśmy wybrać inaczej. Dla zainteresowanych- dokładna charakterystyka maszyny jest dostępna na stronie janome.com. Poszukiwałam maszyny do patchworku i quiltingu, a ten model wydaje się do tych celów odpowiedni, zapowiada się więc, że praca na tej maszynie będzie dla mnie przyjemnością na wiele lat.
Poniższe zdjęcie prezentuje próbkę kilku przykładowych,losowo wybranych ściegów wykonanych na Janome Horizon.
Chciałabym korzystając z okazji podziękować firmie Walter z Radomia, w której zakupiliśmy maszynę. Pierwsza moja maszyna również została zakupiona w tej firmie i dlatego gdy dokonałam wyboru drugiej maszyny, to wiedziałam,że zakupię ją u nich. Doświadczenie nauczyło mnie, że do tej firmy warto wracać- nawet w kwestii porad technicznych.
3 komentarze do “Czas na JANOME HORIZON”
BeeInQuiltsLand
Wzdycham do tej maszyny 🙂 Mam leciwą wysłużoną Janome (nawet nie pamiętam jaki model, jeden z najprostszych, sprzed 15 lat), która działa bez zarzutu – niestety, bo gdyby było inaczej miałabym pretekst do tego, aby pokusić się o zakup Janome MC 8200 QC. Wpierw musiałabym jednak stanąć na głowie i wygrać w lotto :)))) Gratuluję dobrego zakupu!
Tymczasem powiem, że będę tu zaglądać. Wiele nas łączy – ja też mam w domu 3 chłopaków, też dopiero uczę się patchworku i też mam z tego niesamowitą frajdę! Poza tym podobnie jak Ty – cierpię na niedobór (żeby nie powiedzieć BRAK) sklepów stacjonarnych z właściwymi tkaninami, a w zwykłych sklepach spotkałam się z taką samą reakcją: „Do czego pani potrzebuje te tkaniny??? A co to takiego???”. Mogłabym tak jeszcze w paru punktach wymieniać, ale nie będę przynudzać na początek.
Zapraszam do mnie, choć przyznam szczerze – baaaardzo powoli nabieram rozpędu…
Pozdrawiam.
Karolina Bąkowska
DZIĘKI WIELKIE za komentarz- miło wiedzieć, że jest ktoś podobny do mnie : )
Maszyny pewnie bym nie miała do tej pory-gdyby nie pomoc Kochanego Męża.
Naprawdę polecam- ten model jest naprawdę idealny do patchworku, no i quiltingu, którego także się uczę.
dom_artystyczny
Akurat robię sobie wędrówki po maszynach 🙂 mam Horizona ale starszy model 7700 i jestem z niej bardzo zadowolona, jedyny mankament, że za wolno szyje choć niby ma tych 1000 ściegów (na ramie mam Janome 1600 PQC 1600 ściegów i jest megaświetna).
W ogóle jeśli chodzi o firmę Janome mam pozytywne odczucia, szyję na swojej Horizon już 3 lata i to naprawdę ogromne ilości i jak dotąd bez problemów.
Wcześniej byłam zakochana w Husqvarnie, zresztą bardzo dobrej maszynie, z której korzystam np. przy wyszywaniu dziurek (ma cudowną stopkę z elektronicznym czujnikiem, zupełnie inną niż janomki). I generalnie ściegi ozdobne ma lepsze niż janome np. aplikacje robię na husqvarnie ze względu na doskonały ścieg satynowy.
Podobne posty
Co w trawie można znaleźć cz.3
Siedzimy w domu, stosując samoizolację i chroniąc się przed koronowirusem – pewnie jak większość świata.To świetny sposób na rozwijanie swojej kreatywności i pracowanie nad projektami, na które nie mieliśmy wcześniej czasu.Tym sposobem udało mi się dokończyć trzecią część mojej ostatniej serii prac.Ten kawałek był inspirowany mimozą, choć gdy teraz na niego patrzę, to przychodzi mi …
Proste plusy
Simple pluses Uwielbiam szyć z kwadratów, a ten quilt to kolejny dowód na to. Mój najnowszy ukończony quilt ma wymiary 186 cm x 206 cm (73″x 81″). Cały quilt uszyłam z tkanin Kaffe Fassett Collective, bardzo je lubię. Środek quiltu tworzy kompozycja plusów – pozytywna dawka kolorów i wzorów 🙂
Bliźniacze maty sensoryczne
Twin sensory mats Maty sensoryczne to kolejne rzeczy. które szyłam dla małych bliźniaczek. Są kolorowe, uszyte z bawełny drukowanej, flaneli i sztruksu. Mają kolorowe tasiemki do gryzienia i szeleszczące płatki do zabawy.
Jajo sadzone / Fried egg
Czasem znajduję wolną chwilkę na projekt „must-have”. Taki, który od zawsze siedział w mojej głowie i na który nigdy nie miałam czasu. Tym razem było to jajo sadzone w wersji 3D.